Każdy przedsiębiorca doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak istotną kwestią w prowadzeniu firmy są odpowiednie, przemyślane inwestycje. Można wręcz stwierdzić, że ich dewizą często jest „ile włożysz, tyle wyjmiesz”. Choć nie do końca. Wszak zakup nowych urządzeń, wprowadzenie nowych technologi, zatrudnienie nowych pracowników… – wszystko to ma być rentowną inwestycją.

Nie ma nic dziwnego w tym, że nie wszyscy lubią ryzykować. To tak, jak nie wszyscy lubią zupę pomidorową. Jednak, chcąc być dobrym przedsiębiorcą, trzeba mieć w sobie duszę ryzykanta. Z drugiej strony jednak nie wolno być przesadnym hazardzistą. Przecież odpowiednio zabezpieczona inwestycja daje znacznie większą szansę na zysk, a o to chodzi, czyż nie?

O tym, że inwestycje w firmach są konieczne, chyba nie musimy nikogo przekonywać. Doskonale przecież wiemy, że ten kto stoi w miejscu, w rzeczywistości cofa się. A zostawanie w tyle za konkurencją z pewnością nie wróży sukcesów ani nie zachęca nowych klientów. Inwestowanie jest niezbędne, żeby firma mogła się rozwijać.

Oczywiście, nie zawsze inwestycje mają sens. Gdy czujemy, że firma nie ma odpowiedniej sumy, zauważamy pewne problemy albo po prostu… wizja inwestycji jest mocno nierealne – nie ma sensu trzymać się uparcie tego pomysłu. Warto jednak pamiętać, że niejednokrotnie trafna inwestycja czy wygrany przetarg mogą w jednej chwili zmienić sytuację firmy z fatalnej na świetną.

Niemniej jednak istnieją grupy firm / inwestorów, które z uwagi na swoją pozycję rynkową dysponują większymi możliwościami przeciwdziałania ryzyku. Otwartą kwestią pozostaje rozszerzanie aspektów w jakich inwestor może stosować zarządzanie ryzykiem, bowiem możliwości firm w tym względzie co roku są szersze.